Zrobiłam porządny research i okazało się, że najlepiej opłaca się kupić
kwiatki od producenta, czyli ze szklarni. Niestety tego typu rozwiązanie
wymagało ode mnie większego zaangażowania niż kupienie kwiatków na
pobliskim bazarku lub w supermarkecie. Po pierwsze musiałam znaleźć
szklarnię znajdującą się najbliżej mojego domu. Uwierzcie mi, że wcale
nie było to łatwe. Po drugie musiałam wybrać się tam samochodem, bo
szklarnia, którą znalazłam znajduje się około 20 km od Warszawy. Dojazd
komunikacją miejską jest skomplikowany.
Zakupy w szklarni zaliczam do udanych:). W przyszłym roku na pewno też skorzystam z takiego rozwiązania.